wtorek, 16 lipca 2013

Pleciony koszyk na dobry początek:)

W dzisiejszym poście chciałabym zaprezentować efekty mojej pracy nad plecionym koszykiem. Koszyk znalazłam w garażu moich rodziców, a po odnalezieniu wyglądał tak:
Oczywiście oburzona faktem porzucenia takiego pięknego przedmiotu z marszu zabrałam się za jego przerabianie. Na wstępnie porządnie wyszorowałam zakurzony koszyk za pomocą szczotki i proszku do prania. Po usunięciu zanieczyszczeń pozostawiłam do całkowitego wyschnięcia po czym przemalowałam na biało zwykłą emulsją akrylową.
Po rozjaśnieniu białą farbą zdecydowałam się na przełamanie bieli i pokryłam koszyk kilkoma warstwami farby o delikatnym, waniliowym odcieniu. Uzyskawszy satysfakcjonujący poziom krycia nałożyłam kilka warstw lakieru akrylowego i pozostawiłam do wyschnięcia na  całą noc.
Efekt był już całkiem niezły, ale postanowiłam pójść krok dalej i wykorzystać kawałek materiału w grochy leżący gdzieś na dnie szafy. Uszyłam z niego ręcznie szarfę  trochę dłuższej niż obwód kosza i kilka centymetrów szerszą niż jego wysokość. Owinęłam nią koszyk i zszyłam ze sobą końce jednocześnie marszcząc odrobinę materiał na koszyku.
Z pozostałego materiału zrobiłam trzy róże, jedną z nich przemalowałam na intensywnie niebieski kolor farbą akrylową. Następnie kwiaty przyszyłam w miejscu, gdzie łączyły się końce materiału.


Ostatecznie koszyk wraz ze świecami tworzy romantyczny nastrój na komodzie w mojej sypialni, a wygląda to tak:
Mam nadzieję, że spodobał Wam się mój pomysł:)
 Następny post już niedługo!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz